piątek, 23 października 2015

6 sierpnia

Cześć!
Hej!
Siema!
Drogi pamiętniku!
Na początku chciałabym Cię przeprosić za moje milczenie, ale nie byłam wstanie nic napisać. Cały czas Michał jest w mojej głowie. Nie potrafię go od tak z niej wyrzucić. To zbyt trudne. I dalej boli, bardzo boli. Ciągle o nim myślę. Co robi, jak się czuje… To takie głupie, ale nie potrafię nad tym zapanować. Ciągle mam wrażenie, że w mijanych chłopakach go widzę. Resztki nadziei każą mi wierzyć, że on tu powróci. Że wszystko będzie tak jak dawniej.
Nie mam nic, jestem niczym, choć wczoraj byłam wszystkim. Dlaczego to tak musi boleć?
W rękach mam chusteczki, a w oczach brakuje już łez. Staram się nie płakać w dzień, uśmiechać. Ale noc… Noc jest najgorsza! W snach wszystko wraca. Widzę go, widzę nas. Każdą wspólną chwilę. Nigdy nie sądziłam, że tak można mocno cierpieć po stracie ukochanej osoby.
To wszystko jest takie paradoksalne. Chcę żeby by był blisko, bo wiem, że jest jedynym lekarstwem, ale nie wiem… Nie jest mi obojętny i nigdy to się nie zmieni.
Mogliśmy biec za zachodzącym słońcem wierząc, że ono nam się nie skryje. A dziś ze strachem patrzę na każdy zachód. Boję się ciemności, mroku.
Gdyby ktoś mi powiedział, że w tak krótkim czasie można tyle przeżyć, nie uwierzyłabym mu! Przecież takie rzeczy dzieją się w telewizji. Wątpiłabym. A dziś… To niestety moje życie.
Pech polega na tym, że to wszystko dziwna wiara i pewność mnie tu przyprowadziła. Pech to też jest to, że biegłam bez zastanowienia. Nie słuchałam, gdy mówili stop. Przecież mam czas. Całe życie przed sobą. Jak nie ten to inny… Największe banały. Ale wiem, że naprawdę kocha się tylko raz.
Jak kocham mamę i tatę, tak nikogo innego nie widzę na ich miejscu. To tak samo jest z Michałem. Albo on, a innych wyjść nie ma. 
Wszystko stracić w jednej chwili. Tyle życie mnie nauczyło.
Może kiedyś zapomnę, może pokocham kogoś innego, a może zostałam skazana na wieczną samotność.
Mam 17 lat, i złamane serce.
Mam 17 lat, i nie chcę żyć więcej!

Do nie wiem kiedy….
--------------------------------------------------------------
Muzyka klasyczna pisała ten rozdział :) 
Trochę cierpliwości :) a wszystko na pewno się wyjaśni :)
Michał przecież nie mógł uciec tak nagle...
Czytasz- Komentujesz- Motywujesz!
I we środę widzimy się z kolejnym! 
Do następnego!
Marcyśka

4 komentarze:

  1. Świetny!! *.*
    Tyle tu smutku.. Tyle niewiadomych.. Ehh...
    Mam nadzieję, że z czasem wszystko jakoś się ułoży :))
    Michał przecież musi wrócić i wszystko wyjaśnić Nadii! To nie może się tak dziwnie skończyć..
    Mówią, że jeśli coś skończyło się źle, to tak naprawdę się nie skończyło i niedługo będzie miało swój ciąg dalszy :D
    Oby tutaj też tak było ^.^
    Czekam na następny! :]]]]
    Pozdrawiam! :**

    OdpowiedzUsuń
  2. Mega czekam na następny ❤ ❤ ❤

    OdpowiedzUsuń
  3. Coooooooooo???????
    Ostatnie zdanie... co to ma być??????
    Taka trochę myśl samobójcza... :/
    Czekam na wyjaśnienia <3
    Buziaki :* :* :*

    OdpowiedzUsuń
  4. Zapraszam cię na kolejny rozdział losów czwórki przyjaciół...
    Jak Klara poradzi sobie z opieką nad trójką dzieci? Czy będzie miała w nich jakiegoś sojusznika?
    Klara powie komuś co znalazła w mieszkaniu Andrzeja?
    Kto i jak pomoże Wronie?... Na te i na inne pytania, odpowiedź znajdziesz w 28 rozdziale:
    http://niekazdemarzeniasiespelniaja.blogspot.com/2015/10/rozdzia-28.html

    OdpowiedzUsuń