piątek, 6 listopada 2015

13 sierpnia

Cześć!
Hej! 
Siema!
Drogi pamiętniku!
W nocy złe sny nie dają mi spać, a w dzień łzy nie pozwalają mi normalnie funkcjonować. Nie wiem, gdzie mam szukać rozwiązania tego wszystkiego. Potrzebuję kogoś znacznie silniejszego od siebie. Przyjaciele są i mnie wspierają, ale to nie pomaga. Jedyne lekarstwo to Michał. Jedna myśl, że gdzieś jest. Krzysiek jakieś tajemnice chowa. Szeptem z Ulką rozmawia.
Potrzebuje czegoś, co pozwoli mi stanąć na nogi. Uleczy…
Apogeum (?) złych dni dziś sięgnęło szczytu, a przynajmniej tak mi się wydaje.
Rano Krzysiek był po listy w skrzynce. Rzucił je niedbale na stół w kuchni, a obok klucze. Jadłam ( w zasadzie to ruszałam szczękami pod bacznym okiem Uli) śniadanie, kiedy ze stosu wychyliła się jedna koperta. Pewnie to jakaś reklama- pomyślałam i sięgnęłam po nią. Na kopercie nie było znaczku, nie było nic napisane. Rozerwałam ją i wypadła kartka złożona na pół. Jedyne co zawierała to pytanie. Bardzo krótkie, i wiele i niewiele jednocześnie mi mówiło. Ile warta jest przyjaźń?
Popatrzyłam się na Ulę, a ona wyrwała mi kartkę z ręki. Przeczytała te słowa i pobladła. Zawołała Krzyśka.
-Co tam?- zapytał i obdarzył nas tym jego zawadiackim uśmiechem. Lecz szybko przestał się uśmiechać, gdy tylko zobaczył treść listu.
- Cholera jasna! – krzyknął i w jego oczach pojawiła się pustka.- W co on się wpakował? Do jasnej cholery! Przecież ja przez niego oszaleje!
- Krzyś, proszę uspokój się! Wiesz coś? Mówił ci o czymś ostatnio? Skup się i pomyśl!- próbowała Ulka.
- Są takie rzeczy, które mimo, że się skończyły, to do nas wracają… - O czym on gada? Do cholery, bo zaraz ja będę krzyczeć!- Kiedyś…. Ale… Przecież, to nie możliwe…. To nie może być to… To było dawno…- mamrotał coś do siebie pod nosem.
- To wiesz coś?- krzyknęłam na niego, a on podniósł swoją głowę i spojrzał nieprzeniknionym wzrokiem, zamrugał kilka razy i pokręcił głową.
- Nie mamy szans….- Wyszeptał. – Muszę sobie to przemyśleć… Pogadamy, po treningu…
-Krzysiek! Proszę!- tak miałam oczy we łzach, już tylko złe wieści są w stanie mnie zabić, ale to tylko dla tego, by być zawsze obok niego…
- Później pogadamy.
I zabrał torbę i wyszedł na trening.
Jest 23, a on dalej nie wrócił. Jego telefon milczy. Zero odzewu.
Co się dzieje?
Gdzie oni są?
Kumple nic nie wiedzą.  Był na popołudniowym treningu, a po nim zapadł się pod ziemię.
Tylko światła w oknach mówią, że ktoś tu jest.
Siedzimy i nie wiemy co mamy robić.
Udajemy przed sobą siłę.
A serca krwawią.
 -----------------------
Witam Was spod Krakowskiej pieżynki smogu!
Obiecałam (kiedyś tam i gdzieś tam)przecież, że nie bedzie nudno! I staram się słowa dotrzymać.
Mam nadziję, że to co bedzie się dziać nie zniechęci Was do czytania i zaglądania tutaj. ;)
Skomentuj! I zostaw po sobie ślad!!!
Następny tradycyjnie we środę! 
Podoba się Wam taki układ dodawania rozdziałów/ wpisów?
Do następnego!
Marcyśka


6 komentarzy:

  1. No i kuźwa w co no się wpakował!? Ja się pytam xD
    Czekam na więcej ! <3
    Buziak :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Chwile mnie nie było, a już tyle się wydarzyło :x Rozdział świetny. Co jest z tym Winiarem?! Kurde no.... czekam z niecierpliwością na kolejny rozdział.....
    Pozdrowionka :*

    OdpowiedzUsuń
  3. Co się dzieję z Winiarem? Niech ta sytuacja w końcu się wyjaśni!!
    Do kogo należała koszulka? Co tak naprawdę ukrywa Andrzej? Czy w związku jest zawsze miło i przyjemnie? O co pokłócą się Karol i Anastazja? Na te i inne pytania znajdziesz odpowiedź w 29 rozdziale: http://niekazdemarzeniasiespelniaja.blogspot.com/2015/11/rozdzia-29.html

    OdpowiedzUsuń
  4. Gdzie jest do jasnej cholery Michał?!
    I gdzie zniknął Igła ?! :O
    Coś Ty wykombinowała? :D
    Rozdział rewelacyjny jak zwykle :*

    OdpowiedzUsuń
  5. No nie, w takim momencie przerwać, no wiesz co? ja już tu się szykowałam na poznanie obaw Krzyśka i ewentualnie prawdy o Miśku oraz Jego odzew ;P
    Igła na 100% wie już o co chodzi, sądzę że domyślił się gdzie jest przyjaciel i musiał z Nim pogadać...
    Ale dziewczyna i tak dobrze sobie radzi z zachowaniem "normalności" w momencie, gdy Jej serce jest w strzępkach ;)
    Pozdrawiam i zapraszam do siebie ;**
    http://dla-kazdego-zawsze-jest-jakis-ratunek.blogspot.com/2015/11/rozdzia-55-tu-juz-nie-ma-sie-co-ukadac.html?m=1
    Życzę wenki ^^

    OdpowiedzUsuń
  6. Igła coś ukrywa, ale wiadomo, kumpel kumpla nie zdradzi... Niech to się w końcu wyjaśni...
    Buziaki :* ;*
    Ps Przepraszam, że dopiero teraz, ale lepiej późno niż wcale ;)

    OdpowiedzUsuń