Drogi pamiętniku!
Wczoraj Krzysiek wrócił późno w nocy, i nie miałam okazji z nim porozmawiać. Widzieliśmy się przed południem, kiedy wrócił z treningu. Z jego miny nie dało się odczytać żadnych emocji. Miałam tego dość i chcąc nie chcąc trochę na niego naskoczyłam, to podziałało. Szkoda, że tylko trochę.
Potwierdził tylko moje obawy, że z Michałem nie jest najlepiej. I nic więcej. Oczywiście mam się tym nie martwić i nie myślec o tym. Czy ty słyszysz jak to absurdalnie brzmi? Absurd w czystej postaci.
Wciąż nie daje mi spokoju myśl, o tym SMS i milczącym telefonie. Skoro wszystko w porządku, to dlaczego ma go nadal wyłączony? Dlaczego nie przyjdzie odwiedzić kumpla? Ba, nawet się na treningu nie pojawia...
Z nerwów obgryzam paznokcie aż do krwi. Poduszka dzielnie przyjmuje moje łzy, tylko ja już nie mam sił na nic. Niech to się już skończy! Jakkolwiek, ale niech się skończy!
Dziś też byłam pod mieszkaniem Michała, spędziłam tam kilka godzin. Za drzwiami odpowiada mi tylko głucha cisza. Dozorca nie zmienia swojego zdania.
Zadzwonię na policję i co im powiem? Że nie wiem gdzie jest mój chłopak, nawet nie wiem czy były, czy nie. Przecież jest dorosły, i może być wszędzie. Może też nie chce mi drzwi otworzyć, a ja jak wariatka siedzę i czekam. Nawet to wszystko nie składa się w jakąś logiczną całość.
Kolejny beznadziejny dzień.
Kolejny w którym Michał jest centrum, choć brak dowodów czy tak właśnie jest.
Coś jak słońce okrążające ziemie czy na odwrót.
Kto kim jest? Nie wiem.
Siły!
-------------------
Siemanko!
Wiem, że rozdział taki se.... I nic nowego nie wnosi... Ale czy nie mamy takich noł nejmowych dni?
Dobra, ja zabieram się za tłumaczenie na łacinę :/
Komentuj!
A na nowy zapraszam w sobotę! :D
Do nastepnego!
Marcyśka
Rozdział rewelacyjny jak zwykle :* Nic więcej nie napiszę, bo po prostu nie wiem co :/
OdpowiedzUsuńRozdział rewelacyjny jak zwykle :* Nic więcej nie napiszę, bo po prostu nie wiem co :/
OdpowiedzUsuńJasne że są takie dni, nawet częściej niż byśmy chcieli....
OdpowiedzUsuńDziwi mnie a zarazem niepokoi co ten Misiek wyprawia...ma(?) fajną dziewczynę, która odchodzi od zmysłów. Zdaje mi się, że Krzysiek wie coś więcej, ale nie chce wtajemniczyć w to dziewczyny.....
Pozdrawiam ;**
Rozdział rewelacyjny *.* :D
OdpowiedzUsuńChociaż za dużo się nie dzieje, to bardzo fajnie się go czyta :))
Wydaje mi się, że Krzysiek wie coś więcej ale nie wiem dlaczego, nie chce powiedzieć o tym Nadii.. O co w tym wszystkim może chodzić? O.o Zaczęło się tak.. no nie wiem.. łagodnie (?) A teraz O.o Aż brak słów..
Oby to wszystko jak najszybciej się wyjaśniło..
Z niecierpliwością czekam na następny! :]]]]
Pozdrawiam! :**