Drogi pamiętniku!
Dziś nie działo się nic
wielkiego. W zasadzie szara codzienność.
Przed śniadaniem wybiegałam
pierwsze w swoim życiu 10 km. Jestem mega z siebie dumna! Od początku maja
staram się biegać w miarę możliwości codziennie. Jest to super sprawa na
poprawę samopoczucia.
Ogólnie to sport to nie moja
bajka. W gimnazjum więcej przesiedziałam na ławce podczas wychowania fizycznego
niż ćwiczyłam.
Bieganie ma jednak w sobie
to coś. A szczególnie Ci mijani ludzie na plaży, którzy mają taką samą pasję,
to coś niesamowitego.
Nie mogę się doczekać, tych
dni, kiedy będę poranny trening robić o wschodzi słońca. Jej!
Popołudnie, jak zawsze
spędziłam z Ulką. Siedziałyśmy na plaży i odpoczywałyśmy.
Ulka upatrzyła sobie całkiem
przystojnego ratownika… Cały czas zerkała na niego, a on na nią. Tak, żadne z
nich nie miało odwagi podejść i zagadać. Oczywiście, że jutro czeka nas
powtórka z rozrywki.
„Do końca lipca będzie mój!”
Szczerze, to boję się trochę tej jej obietnicy. Ale niech robi co chce. Ja nie
chcę tylko przed wcześnie zostać ciocią.
Za przykład mogę podać moich
rodziców.
Mama poznała tatę na tej
łebskiej plaży, gdy mieli po 19 lat. Później nieprzemyślana decyzja i oto
jestem.
Ale w tym wszystkim
najlepsze jest to, że oni przez cały ten czas są wpatrzeni w siebie, jak
tamtego dnia.
Wieczorem z Ulką oglądałyśmy
horrory u mnie.
Teraz ten człowiek leży na
podłodze- sama spadła z łóżka- i śpi a ja piszę sobie.
Cały czas się z tym dziwnie
czuje. Bo to takie dla mnie nietypowe. Od książek trzymam się z daleka, a co
dopiero mówić o pisaniu. No bo większość przecież moich prac domowych na polski
było pożyczonych z Internetu.
Słyszałam od mamy, że jacyś
siatkarze, czy ktoś tam ma się u nas zjawić.
Pewnie banda przerośniętych,
zadufanych w sobie dzieciaków. Z za dużym ego.
Jutro się wszystko okaże…
No więc, do jutra!
----------------------------------------------------
Taki normalny dzień :)
Tak, te wyrośnięte dzieci się będą powoli pojawiać :D
Komentujcie!
A ja idę dalej oglądać Prawo Agaty xD
Widzimy się w niedzielę :D 9.08
Do następnego!
Marcyśka
Ps. Uczcijmy minutą ciszy n-tą rocznicę bitwy pod Grunwaldem :) Jakby, ktoś chciał cały wykład na ten temat, to mogę swą skromna osobę polecić :D
Rozdział genialny, co u Ciebie jest normą :D
OdpowiedzUsuńJuż jestem ciekawa, co będzie się działo po przyjeździe tej 'bandy przerośniętych, zadufanych w sobie dzieciaków' :D
Co ja mam więcej pisać... Rozdział tak trochę bardzo krótki, ale to chyba tak ma być.. :3 :D
Dobra, czekam na następny ^^
Pozdrawiam! :*
Ooo super! :D
OdpowiedzUsuńRobi się ciekawiej ^^
Zapraszam na 3 rozdział ;)---> http://wszytskoodnowa.blogspot.com/2015/08/rozdzia-3.html
Dobranoc i pozdrawiam :>
No nareszcie pojawią się siatkarze <3 "Banda przerośniętych zadufanych w sobie dzieciaków" ???!!!!! Że cooo? Jak ty tak możesz o naszych kochanych siatkarzach xd
OdpowiedzUsuńCzekam na kolejny :)
Buziaczki :*
Przepraszam za słowa: To jest kurwa zajebiste *-* czeeeekam na 3 :D :D.Jeśli jesteś chętna to zapraszam do mnie :* http://siatkarskieemocjesiatkarskiedylematy.blogspot.com/2015/08/rozdzia-16.html
OdpowiedzUsuńRozdział jak zawsze genialny ♥
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie w wolnym czasie na 22 rozdział http://niekazdemarzeniasiespelniaja.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńRozdział super. Czekam na trójeczkę..
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ;)
Super! Czekam na pojawienie się siatkarzy :D
OdpowiedzUsuńRobi się ciekawie <3 Świetny rozdział i czekam na kolejny :-D oraz zapraszam do mnie :-D siatkowka--moje--zycie.blogspot.com
OdpowiedzUsuń