niedziela, 9 sierpnia 2015

16 lipca

Cześć!
Hej!
Siema!
Drogi pamiętniku!
Dziś chciałabym Ci opowiedzieć, o tych siatkarzach co przyjechali chyba z Warszawy. W każdym razie na moje nieszczęście, kiedy oni weszli do recepcji obładowani torbami, Pola wyszła na przerwę.
Wchodząc wybuchają śmiechem. Zaczynam się zastanawiać, czy przypadkiem jakiś płyn nie wylał się na mnie podczas sprzątania. Przyglądam się sobie w lustrze naprzeciwko, i okazuje się, że nie. Oni cały czas się śmiali. W końcu jeden z nich ( a było ich dokładnie 4 chłopaków i 2 dziewczyny) z kamerą w ręku podchodzi do mnie. Tutaj napiszę Ci skrót naszej rozmowy.
- Dzień dobry. Mieliśmy tutaj zarezerwowany domek na 6 osób na nazwisko Ignaczak.
- Dzień dobry. Już sprawdzam.
Biorę do ręki zeszyt i przeglądam rezerwacje. Jak na złość to nazwisko nigdzie nie widnieje. No to się zwracam do tego chłopaka i mówię:
- Przepraszam, ale czy na pewno na nazwisko Ignaczak? Taki zapis nie widnieje w rezerwacjach.
Chłopak zaczyna się rozglądać po znajomych. I woła jednego Winiar, czy jakoś tak.
Oczywiście reszta kulturalnie w tym czasie rozsiadła się wygodnie na kanapie, i porozrzucała wszędzie swoje walizki. Nasi pensjonariusze rzucali im nienawistne spojrzenia. Korytarz jest w zasadzie wąski, a oni przejście blokowali walizkami.
I w tedy podniósł się z miejsca cholernie wysoki, mega przystojny brunet. Naprawdę starałam się panować nad swoimi emocjami, ale chyba mi nie wyszło, bo co chwila się czerwieniłam.
-Co jest?- zapytał pana Ignaczaka.
- Na jakie nazwisko rezerwowałeś nam domek?
-No oczywiście, że na moje- dumnie wypiął pierś.- Sorry Igła, ale wiesz jak jest. To ja jestem ten przystojniejszy. – wymownie wystawił mu język.
- Przepraszam bardzo panią. Zaszła pomyłka. Domek mamy zarezerwowany na nazwisko tego pana.- wskazał palcem na kolegę.
-Czyli?- zapytałam mając serdecznie dość takich ogarniętych ludzi.
- No jak to można nie wiedzieć, jakie?- zapytał Igła. Spojrzałam dość wymownie na niego, po czym wskazywany od razu udzielił mi wymaganej odpowiedzi.
- Winiarski.  Michał Winiarski- i posłał mi chyba najpiękniejszy uśmiech świata. Niby taki pewny, ale miał coś w nim z nieśmiałości. I oczy- kiedy w nie spojrzałam było coś hipnotyzującego w nich.
- Już sprawdzam- wymamrotałam, w momencie, kiedy oderwaliśmy od siebie spojrzenia. Poczułam jak na moje policzki wylewa się czerwony kolor. Pochyliłam jeszcze bardziej głowę nad zeszyt, chcąc włosami zakryć moje zażenowanie.
Po chwili znalazłam odpowiednią rezerwację.
- Poproszę o dowód. – swą prośbę kierowałam do pana Winiarskiego.
On sięgnął do kieszeni spodni i wyjął portfel a z niego dokument.
Zabrałam go z lady i szybko uzupełniłam dane do wynajmu.
Nigdy wcześniej nie widziałam, by ktoś korzystnie wyglądał na dokumentach, a on wyglądał jak model zdjęty z okładki jakiegoś czasopisma.
Kiedy wszystkie formalności były gotowe sięgnęłam po klucz do domku gości. Podając go Michałowi, nasze palce się musnęły, a ja poczułam się jakbym była rażona prądem.
Jeszcze raz odruchowo spojrzałam mu w oczy i to był mój błąd. Zatonęłam w błękicie jego tęczówek.
Uradowani jego kumple zaczęli go szturchać i ciągnąć w stronę wyjścia, co sprawiło, że oderwaliśmy od siebie spojrzenia.
W asyście gwizdów i śmiechów jego znajomych wzrokiem podążałam za nim, choć dobrze wiedziałam, gdzie spędzi kolejne noce.
Później mijaliśmy się kilka razy, a ja starałam się unikać patrzenia w jego kierunku.
Teraz siedzę w swoim pokoju i nadal prześladują mnie te oczy. Piękne niebieskie oczy.
Oczywiście nikomu nie mówiłam o tym, bo czuje, że to byłoby mega dziwne. Na samą myśl, sama z siebie mam ochotę się śmiać.
Romans Ulki stanął w miejscu. A to dlatego, że jak dziś byłyśmy na plaży, to ten ratownik kleił się do jakiejś panny. Ulka mimo to dalej pozostaje przy swojej optymistycznej wersji.
To chyba tyle na dziś.

Do jutra!
------------------------------------------
I oto oni! Przystojni, utalentowani, sympatyczni, rozmowni, siatkarze!
Tak, tak! Winiar taka gwiazda, że błędem jest nieznanie jego nazwiska! Bo kto jak, kto, ale on ma więcej fanek niż Kłos i Wrona razem wzięci :D 
Komentujcie!
No to chyba tyle :D 
Z kolejnym widzimy się w wtorek!
Będę się starać dodawać kolejne posty wcześniej :)
Do następnego!

Marcyśka 


8 komentarzy:

  1. Genialny! :D
    Igła jak zwykle z kamerą, bo jakby inaczej.. :D Czyżby Nadia zauroczyła się w Miśku??? ^^ Hmm.. :3
    Ratownik ma dziewczynę :o Uuu.. biedna Ulka :/ Ale nadzieja umiera ostatnia, więc może jeszcze, kiedyś coś z tego będzie :D
    Czekam na następny :]
    Pozdrawiam! :*

    I zapraszam do Bartka i Agaty na drugi rozdział :))
    http://ukryteuczucia.blogspot.com/?m=1

    OdpowiedzUsuń
  2. Widzę, że Winiar od samego początku mąci w głowie Nadii... :D
    Ratownicy tacy są, przegrzewa ich i przestają myśleć ;)

    Czekam na kolejny :)
    Buziaki :*

    OdpowiedzUsuń
  3. Zajebisty *-* no co tu dużo mówić :D
    Czekam z niecierpliwością <3

    OdpowiedzUsuń
  4. Super! Okejka w górę :D
    Hmm, czy Nadii spodobał się Winiar? Tak z tego wynika :D
    No i co mam tu więcej napisać? Nie wiem, nie wiem, za bardzo grzeje słońce ;/
    Pozdrawiam i czekam na kolejny ;**

    OdpowiedzUsuń
  5. Jeej! :D nareszcie:3
    Uhuhu czyżby miłość od pierwszego wejrzenia? <3
    Cudowny ;)
    Czekam z niecierpliwością na kolejny!
    Pozdrawiam! :>

    OdpowiedzUsuń
  6. Rewelka :D Szykuję się piękna para :D Nie wiem co jeszcze napisać :/ Pozdrawiam :D

    P.S.
    Zapraszam
    http://siatkowka--moje--zycie.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. Mrr, myślałam, że będą wszyscy siatkarze z reprezentacji, a tu bach- wakacje. Chyba, ze gdzieś źle doczytalam

    OdpowiedzUsuń
  8. Igła jak zawsze niezawodny 😂😂😂
    Czyżby tym razem nie Ulka, ale Nadia zaczęła swój wakacyjny romans Winiarem? 😁😁

    OdpowiedzUsuń