wtorek, 18 sierpnia 2015

20 lipca

Cześć!
Hej!
Siema!
Drogi pamiętniku!
Właśnie wróciłam do domu. Jedyne co mogę powiedzieć to, to że było mega, wspaniale, cudownie!
Może zacznę od początku.
Na poranny trening wczoraj umówiłam się z Michałem. Przed spotkaniem z nim czułam tak silnie motylki w brzuchu, że myślałam, iż zwymiotuje. Kiedy przyszedł na plażę wyglądał jak grecki bóg. Włosy rozczochrane stały, każdy w swoim kierunku. W zaspanych oczach, nie dało się dostrzec tych jego pięknych tęczówek. Przyszedł ubrany tylko w krótkie spodenki. Jego umięśniona i opalona na brązowo klata i brzuch- marzenie! Nie mogłam oderwać wzroku, bo naprawdę, chłopak wygląda cudnie!   Nie będę komentować jak ja wyglądałam, bo przy nim zawsze marnie wypadam. Gdy mnie zobaczył rozgrzewającą się podbiegł i złapał w miejscu, po czym złożył na moim policzku pocałunek. Cały czas wlepiał we mnie swoje oczy. Po rozgrzewce, ruszyliśmy brzegiem morza w stronę parku narodowego.  Super się z nim biega, gdyż nadaje fajne tępo. Czasem nawet ciężko mi było za nim nadążyć, bo jego jeden krok równa się moje dwa. Jeszcze nigdy nie wróciłam do domu tak zmęczona.  On też mówił, że dawno tak dobrze się mu nie biegało. Chociaż trener chciałby go zobaczyć tak zaangażowanego w zajęcia jak wtedy w bieg.
Po treningu rozdzieliliśmy się, i ja niestety musiałam iść do pracy, a on wraz z kumplami wylegiwał się na plaży.  
Cały czas ze sobą pisaliśmy. A kiedy tego nie robi przez dłuższy czas, to jakoś mi smutno i dziwnie jest.
Pracę dziś skończyłyśmy wcześniej i miałyśmy sporo czasu na przygotowanie się. Starałyśmy się wyglądać  jak najlepiej potrafimy. Pomocna przy tym była Pola. Jest starsza i ma większe doświadczenie w robieniu makijażu i czesaniu. Ulka oczywiście musiała wszystko uwiecznić i wstawić na swojego bloga. Latała z tym aparatem i robiła mi bez przerwy zdjęcia, mimo że wie jak ja tego nienawidzę.
Ostatecznie wyglądałyśmy naprawdę dobrze. Ja byłam  w prostych włosach, z mocnym makijażem oczu, a Ulka w kręconych i z czerwonymi ustami.  
Wybiła godzina 19:30 i z Ulką poszłyśmy na imprezę. Miałam jakieś dziwne obawy przed poznaniem ich wszystkich. Na szczęście była ze mną Ulka i w każdej chwili mogłyśmy uciec. Na szczęście moja panika okazała się bezpodstawna. Poznałam mega pozytywnych ludzi. Krzyśka już wcześniej zdążyłam poznać. Michał Kubiak i Piotrek Nowakowski są rok młodsi od Winiara i Igły. To ich pierwsze takie wakacje, gdzie sami sobie czas organizują.  Obydwoje mają dziewczyny (bardzo sympatyczne i towarzyskie) odpowiednio Magdę i Olę.
Krzysiek operował przy bumboxie. Puszczał naprawdę dobre kawałki. Ogólnie siedzieliśmy, gadaliśmy i trochę tańczyliśmy.
Mogę powiedzieć, że oni to naprawdę zgrana ekipa.
Ulka podłapała temat mody z Olą, a ja rozmawiałam z Magdą o sporcie. Chłopaki gadali o samochodach, komputerach i grach.
W pewnym momencie Krzysiek wraz z Ulką znikli. A właściwie to znalazłam ich żywo dyskutujących w kuchni, kiedy szłam po coś do picia. Byli sobą tak zaabsorbowani, że nie zauważyli mnie kręcącej się tu i tam po kuchni.
Coś czuję, że ratownik Ulki pójdzie w niepamięć.
Kiedy weszłam do salonu 2 pary tańczyły ze sobą przytulone przy wolnej piosence. Usiadłam na kanapie i obserwowałam ich.  Byli naprawdę szczęśliwi.
A co do Michała….
Na początku był bardziej zainteresowany swoimi kolegami aniżeli mną. Oczywiście nie mam mu tego za złe.
W końcu kiedy wróciłam z kuchni i bezczynnie siedziałam podszedł do mnie i poprosił do tańca. Przytuliłam się do niego, co było chyba najlepszym uczuciem. On obejmował mnie w pasie i oparł swój policzek o moją głowę. Japach jego perfum był cudowny. I dalej go czuję na mojej sukience, skórze….
Kiedy tak trochę potańczyliśmy razem, to Kubiak wymyślił odbijanego. Powiem szczerze,  że było mi to trochę nie na rękę. No, ale jak chcieli. Piotrek podeptał mi buty, za co za każdym razem przepraszał. Śmialiśmy się z tego, bo ja też czasem mu nadepnęłam. Za to Kubiak tańczy najlepiej z tej trójki. Wywijał jak zawodowy tancerz.
Kiedy zmęczeni popadliśmy na kanapę i fotele do pokoju wpadł uśmiechnięty Ignaczak, a za nim Ulka z równie diabolicznym uśmiechem. Krzysiek oznajmił:
- Gramy w butelkę!- wszyscy entuzjastycznie kiwali głowami. Niby to tylko zabawa, ale ja średnio byłam przekonana do tego pomysłu.
I tak butelka wskazywała na wszystkich tylko nie na mnie i Winiara, mimo że siedzieliśmy naprzeciwko siebie.
Gdy padło  na Ulkę i mnie, ona uśmiechnęła się diabolicznie i się zapytała: Pytanie czy wyzwanie?
Gdybym wtedy wiedziała co powie, to wybrałabym tą pierwszą opcję. No ale pech to pech.
- Pocałuj namiętnie pana Winiarskiego! – i się śmieje wredota.
Wiedziała przecież dobrze, że ja nigdy się z nikim nie całowałam! Kompletnie nie wiedziałam co, jak, gdzie, kiedy…
Na szczęście pomocny okazał się Michał. Wstał z swojego miejsca i podszedł do mnie. Chwycił za rękę i zaprowadził nas na balkon. Szłam jak na skazanie za niewinność.
- Idziemy przećwiczyć!- krzyknął do reszty. W między czasie Piotrek zaczął wszystkim dolewać alkoholu.
Wyszliśmy na ten balkon i Michał obrócił mnie twarzą w jego stronę. Byłam spięta do granic możliwości. Bardzo tego chciałam, ale z drugiej strony to będzie mój, nasz pierwszy pocałunek!
- Nie bój się, i zaufaj mi.- powiedział i wpatrywał się w moje oczy.
Nie wiem jak to się stało, ale nagle poczułam jego ciepłe usta na moich. Na początku z mojej strony nie było żadnej reakcji. Dopiero po chwili byłam zdolna do logicznego myślenia, i lekko rozchyliłam usta. Jego język wtargnął do moich ust. Kompletnie nie wiedziałam co mam robić. Najchętniej to chciałabym stamtąd usiec gdzie pieprz rośnie.
Michał odsunął się ode mnie i popatrzył się tak czule, że myślałam, ze się rozpłynę.
- Nie chcesz?- zapytał smutny.
- To nie tak.  Ja po prostu nigdy tego nie robiłam… Nie wiem jak…- nerwowo mu tłumaczyłam.
- Zaufaj mi.- powiedział i popatrzył w moje oczy. Ja w jego tonęłam.     
Spróbowaliśmy jeszcze raz. I było magicznie. Jego język delikatnie muskał mój. Starałam się oddawać mu tym samym. Nie wiem, czy tak naprawdę mu się podobało. Pewnie to był najgorszy pocałunek świata, a dla mnie najwspanialszy.
Kiedy się oderwaliśmy od siebie, spojrzał mi w oczy. Widziałam w nich iskierki szczęścia.
- Było cudownie!- zapewniał mnie.
Ja tylko nieznacznie pokiwałam głową.
- Korzystając z okazji… Mam pytanie….-patrzyłam na niego i kompletnie nie wiedziałam o co mu chodzi.
- Nie znam odpowiedzi na wszystkie pytania.
- Na to znasz… Zostaniesz moją dziewczyną?- wyszeptał.
Przygryzłam wargę i pokiwałam głową. Na co on chwycił mnie w pasie i okręcił dookoła własnej osi.
Piszczałam przestraszona, a zarazem taka szczęśliwa!
Wróciliśmy do reszty, która włączała karaoke na PlayStation. Wszyscy popatrzyli się na nas uśmiechnięci. Michał na to położył swoją rękę na moje ramie i pocałował mnie w usta.
Igła akurat trzymał w dłoni kamerę i nas nagrał!      
Reszta imprezy tak szybko mi minęła. Nawet nie wiem kiedy. Obiecałam Ance, że wrócę przed 3 do domu. Niestety, ale jutro jej muszę pomagać w przygotowaniach na moją imprezę urodzinową.
Po 2 w nocy Michał wraz z Krzyśkiem odprowadzili nas.
Krzysiek i Ulka ewidentnie mają się ku sobie. Ten związek jeśli dojdzie do skutku, to to będzie mieszanka wybuchowa!
Pod drzwiami Michał jeszcze raz mnie pocałował życząc kolorowych snów. Ten 2 pocałunek był zdecydowanie lepszy w moim wykonaniu.
Kiedy walczyłam z zamkiem od drzwi i kluczami, dobiegł moich uszu radosny okrzyk Krzyśka i głośny śmiech Michała.
Kończę to pisać i idę spać.
Do jutra!

---------------------------------------------
Coś niesamowitego się tu wydarzyło :D Chyba się ucieszycie z tego powodu :D 
A długość rozdziału Was nie zraziła do czytania? :)))))))
Komentejszyn!!!! 
Z kolejnym widzimy się w czwartek! :D
Zachęcam do obserwacji bloga :DDD i do zajrzenia do zakładki Tu jestem :))))
Do następnego!
Marcyśka


9 komentarzy:

  1. Pierwsza! :D
    Sensownie skomentuję jakoś rano :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozdział zaaarąbisty! *.*
      Mogę go czytać setki razy *-* Nadia i Michał nareszcie razem! Pierwszy pocałunek tak bardzo romantyczny <3 Ciekawe co na to szalona Anka :D
      Może Ulka i Krzysiek też ze sobą będą? Podwójne randki zawsze spoko ^^
      Długość jest dobra :D Jak dla mnie to zawsze może taka być :))
      Czekam na następny! :]
      Pozdrawiam! :*

      Usuń
  2. Igła na bumboxie nieźle. :D No i w końcu Misiek jest z Nadią! :* Super rozdział al, a długość akurat ;) Do następnego :*

    OdpowiedzUsuń
  3. Igła DJem? Wtf xD
    Ale romantycznie, na balkonie *.* nareszcie są razem :D
    Ciekawe, co z Ulką i Igłą. W sumie to fajnie by było, gdyby przyjaciele były z przyjaciółkami ;)
    A co do długości, to takie mogą być, choć nie ukrywam, że ja zawsze jestem głodna rozdziału xD
    Buziaki :*

    OdpowiedzUsuń
  4. Aaaa cudowny Michał i Nadia razem! Jej nie spodziewałam się tego, tzn spodziwałam się ale nie tak wcześnie :') Myślałam że pociągniesz to troche, ale na szczęście się pomyliłam :D To może ja już nie będe tyle myśleś haha

    OdpowiedzUsuń
  5. Aaaa jak ja cie kocham <3 <3 Jezuu kocham to czytać.A ty jesteś rewelacyjna.Czekam na więcej i czekam na ten cholerny czwartek :D <3
    U mnie 19 wpada również w czwartek
    Do następnego :*

    OdpowiedzUsuń
  6. Super :D Czekam na kolejny :D Dawaj go szybko :D

    OdpowiedzUsuń